Wszystko wskazuje na to, że branża wynajmu aut oraz maszyn i urządzeń ma przed sobą okres prosperity. Zmiany podatkowe, trudności z dostępem aut i maszyn, rosnące stopy procentowe sprawiają, że przedsiębiorcy coraz częściej rezygnują z kupowania na własność maszyn, urządzeń czy środków transportu, na rzecz wynajmu. Branża stoi więc przed szansą, o ile spośród napływających tłumnie klientów potrafi wykluczyć tych, którzy nie płacą.
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, na koniec I półrocza 2022 roku firmy z branży wynajmu miały do odzyskania od nierzetelnych kontrahentów blisko 90 mln zł. Zdecydowana większość tej kwoty – prawie 74 mln zł – to zobowiązania wobec firm użyczających maszyny i urządzenia budowlane. 15,8 mln zł mają do odzyskania firmy wynajmujące samochody.
Przed pandemią sektor wynajmu maszyn budowlanych i pojazdów był jednym z tych, które rozwijały się bardzo szybko. Jednak koronakryzys wyraźnie zahamował dynamiczny rozwój tej branży. Problemy finansowe przedsiębiorstw sprawiły, że firmy wynajmujące większą wagę zaczęły przykładać do weryfikacji każdego kontrahenta przed nawiązaniem współpracy. Wszystko po to, by nie mieć w przyszłości kłopotów z odzyskaniem pieniędzy od klienta.
Firmy budowlane pod lupą wynajmujących maszyny
W I półroczu 2022 r. firmy wynajmujące maszyny i urządzenia budowalne miały do odzyskania prawie 74 mln zł (73,6 mln zł). Na taką kwotę zalegało im 12,8 tys. dłużników.
Najwyższe zadłużenie względem tej branży odnotowane zostało w kwietniu 2020 r., na początku pandemii, kiedy wyniosło ponad 82,5 mln zł. Wówczas firmy zaczęły przykładać większą wagę do sprawdzania potencjalnych kontrahentów.
– Często obserwujemy takie zjawisko, że w okresie dekoniunktury wzrasta liczba raportów pobieranych przez firmy o swoich klientach, a gdy sprzedaż rośnie następuje poluzowanie rygorów i maleje skłonność do weryfikacji wiarygodności kupujących. Wiele firm zakłada, że na uczciwych klientach zarobi tyle, że zrekompensuje im to straty na tych nieuczciwych. To nie jest dobry pomysł, zwłaszcza przy umowach długoterminowych, bo jak pokazał przykład pandemii, czy wybuch wojny na Ukrainie, sytuacja gospodarcza może zmienić się bardzo szybko – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Branża wynajmu maszyn i urządzeń budowlanych wyciągnęła wnioski z niespodziewanego zamknięcia gospodarki na początku roku 2020. Pandemia wzmocniła trend rosnącej od 3 lat liczby pobieranych raportów przez przedsiębiorców z tego sektora. W całym 2020 r. firmy wynajmujące maszyny i urządzenia budowlane pobrały prawie 137 tys. takich raportów, czyli o 12 proc. więcej niż rok wcześniej, a w 2021 r. ponad 140 tys. raportów. Od stycznia do sierpnia bieżącego roku było to już ponad 100 tys. raportów. Biorąc pod uwagę, że to najwyższy w historii odnotowany na tym etapie roku wynik, może przewidywać, że w całym 2022 roku padnie kolejny rekord.
Ponad połowa pobieranych raportów dotyczy branży budowlanej (52,5 proc. sprawdzeń). Kolejny na liście weryfikowanych jest przemysł (12,7 proc.), z czego co drugi pobrany raport dotyczy firm produkujących metalowe części lub zajmujących się ich konserwacją i naprawą maszyn i urządzeń.
Eksperci prognozują, że zainteresowanie wynajmem wśród firm będzie rosło. A sprzyja temu ogólna koniunktura i… rosnąca inflacja. Jak wynika z badania „Zakupy firmowe”, przeprowadzonego na zlecenie firmy faktoringowej NFG wśród mikro i małych przedsiębiorstw w sierpniu br., w ostatnich 6 miesiącach ceny maszyn i narzędzi wzrosły o jedną czwartą, a środków transportu o 27 proc. Blisko 37 proc. przedsiębiorstw w ostatnim półroczu wzięło na zakup środków transportu kredyt, leasing lub pożyczkę. Jednocześnie 85,5 proc. firm w najbliższych 6 miesiącach spodziewa się dalszych wzrostów cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności. Deklarują, że będą kupować mniej, będą szukać tańszych zamienników lub elastycznych form płatności. Dla branży wynajmu może być to szansa, aby przekonać do swojej oferty nowe rzesze klientów. A mianowicie takich, którzy do tej pory kupowali wyłącznie na własność.
Wynajmujący pojazdy częściej pytają o konsumentów
Firmy wynajmujące samochody na koniec I półrocza 2022 r. miały do odzyskania ponad 15,8 mln zł. Ten sektor rynku także boleśnie odczuł skutki pandemii.
– Widać, że w jej pierwszym roku, czyli 2020 r., zainteresowanie usługami firm wynajmujących samochody znacznie spadło, a liczba potencjalnych klientów wyraźnie się zmniejszyła. Miało to swoje odzwierciedlenie w liczbie pobieranych raportów. O ile w 2019 r. firmy wynajmujące pojazdy sprawdzały swoich kontrahentów w bazie KRD ponad 65 tys. razy, o tyle w 2020 r. liczba pobranych raportów spadła o połowę. Kolejne lata pokazały jednak, że była to krótkotrwała przerwa, ponieważ już 2021 rok pod względem liczby sprawdzeń był rekordowy – 75 tys. raportów, co świadczy zarówno o rosnącej liczbie potencjalnych klientów, jak i o większej ostrożności firm wynajmujących pojazdy. W najbliższym czasie liczba ta powinna dalej rosnąć. W 2022 r. tylko od stycznia do maja pobrano ponad 32 tys. raportów z bazy danych KRD. To znacznie więcej niż w poprzednich latach na tym etapie roku – analizuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
W przeciwieństwie do firm wynajmujących maszyny budowlane, firmy wynajmujące samochody częściej sprawdzają konsumentów. Świadczy to o rosnącym zainteresowaniu wynajmem pojazdów wśród osób fizycznych.
– Sektor wynajmu pojazdów odbudowuje się po pandemii, w trakcie której podobnie, jak inne branże związane z transportem i motoryzacją, odnotował zadyszkę. Przedsiębiorcy i konsumenci coraz częściej decydują się na wynajem długoterminowy, który opłaca im się bardziej niż zakup pojazdów, tym bardziej, że w ramach tej usługi mają także zapewniony serwis i administrację floty. Powrotowi do sytuacji sprzed pandemii trzeba jednak dopomóc, dlatego nie dziwi wzrost liczby raportów z bazy KRD pobieranych przez przedsiębiorców z tego sektora. Firmy chcą mieć pewność, że przyszły kontrahent nie będzie miał problemów z uregulowaniem rachunków. Jak się okazuje, więcej niż co 4. raport pobrany przez wynajmujących pojazdy z bazy KRD zawiera informację na temat potencjalnego kontrahenta – mówi Rafał Romaniuk, menedżer ds. klientów strategicznych w Krajowym Rejestrze Długów.
O tym, że branża odbudowuje się po pandemii świadczą także dane Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Wynika z nich, że od początku 2022 r. zainteresowanie długoterminowym wynajmem pojazdów wśród firm rośnie. W I półroczu tego roku ten zanotował nawet rekordowy, najwyższy w kilkunastoletniej statystyce PZWLP, udział sprzedaży aut osobowych do polskich przedsiębiorców. Rośnie także segment wynajmu samochodów (rent a car). Potencjalnych problemów branży można z kolei upatrywać w niedoborze nowych aut na rynku oraz, spowodowanych światową sytuacją polityczno-społeczną, wydłużonych łańcuchach dostaw.
Artykuły potrafią być kwaśne, ale wciągają. Naszą witaminą C jest wiedza, nowości i ciekawostki, które może nie stymulują układu odpornościowego, ale wpływają na umysł i poszerzają wiedzę. Ułatwiamy wchłanianie nowych informacji, budzimy świadomość i nadajemy się do spożywania codziennie.
Cytryna to naturalne lekarstwo, które działa kojąco na nasz układ nerwowy, poprawia nasz nastrój i oczyszcza organizm, przez co czujemy się o wiele lżejsi i gotowi do działania. Nie unikajmy więc cytryny w naszej codziennej diecie, zapewniając sobie naturalny zastrzyk energii na cały dzień.
Nie unikajmy również portalu Lemon TV, który ma właściwości podobne.
Nie ma wątpliwości, że czytanie wpływa w znaczącym stopniu na nasz umysł. Choć statystyki nie są pozytywne i pokazują, że coraz więcej osób zamiast papierowej lektury wybiera Internet jako podstawowe źródło informacji, bez wątpienia to właśnie czytanie książek pogłębia zasób słownictwa, uczy ortografii, interpunkcji, pozwala na dogłębne poznanie problemu, poszerza wiedzę. Czasami wystarczy kilka minut dziennie, by w ciągu roku przeczytać wiele wartościowych książek.
Czytanie wzbogaca słownictwo, co znacznie pomaga w opisywaniu swoich uczuć i myśli. Ludziom często umyka jakiś wyraz lub chcą coś powiedzieć, ale nie potrafią ubrać tego w słowa. Na szczęście można nad tym pracować, a czytanie jest najlepszym ćwiczeniem. Warto czytać książki zarówno podczas nauki czytania, jak i wtedy, kiedy ta umiejętność została opanowana do perfekcji. Poza tym dobrze jest zwrócić uwagę na dzieła wybitnych, polskich i zagranicznych pisarzy, którzy są prawdziwymi mistrzami we władaniu języka.
Czytanie książek to także doskonała stymulacja dla mózgu. Czytając, tworzymy w głowie obrazy, łączymy nową wiedzę z tym, co już jest nam znane. Podczas czytania lektury, neurony są nieustannie zmuszane do wysiłku, co przekłada się na lepszą pamięć.
Dlaczego warto czytać książki? Czytanie działa uspokajająco. Jeżeli wybierzesz książkę, która naprawdę Cię interesuje, stres dnia codziennego odejdzie w zapomnienie. Książki biznesowe czy poradniki warto czytać rano. Natomiast wieczorem, przed snem wybieraj powieści — ułatwi Ci to zasypianie.
Ludzie, którzy czytają, są mądrzejsi. Nie bez powodu mówi się o kimś, kto posiada wartościową wiedzę, że jest „oczytany”. Książki pozwalają na poprawę wielu aspektów swojego życia — od biznesu, poprzez relacje z innymi, po psychologię. Warto czytać książki, ponieważ to właśnie lektura sprawia, że człowiek poszerza swoje horyzonty i staje się jeszcze bardziej inteligentny.
Książki potrafią zainspirować. Czasami znajdujemy się w takim punkcie swojego życia, że nie wiemy, w którą stronę warto pójść. Dlaczego warto czytać książki? W lekturze może zainspirować wszystko — postawa głównego bohatera, odwiedzane miejsca, podejmowane decyzje, aktywności.
Czytanie książek rozwija wrażliwość na sztukę i na innych ludzi. Ludzie, którzy czytają, 3 razy częściej odwiedzają muzea, a 2 razy częściej sami malują, piszą lub fotografują. Dzięki książkom rozwija się także empatia. Angażujemy się w fikcję literacką i potrafimy postawić się na miejscu drugiego człowieka, a także go zrozumieć.
Książki wpływają także na większe zdolności analityczne. Osoby, które czytają kryminały, wymagające rozwiązywania zagadek, analizowania faktów, stawiania tez, rozwijają w sobie zdolność krytycznego i analitycznego myślenia. W tym przypadku szczególnie polecamy klasyki polskich kryminałów. Pamiętaj, że warto czytać książki już od najmłodszych lat, aby zauważyć pozytywny wpływ czytania w dorosłym życiu.
Częstsze sięganie po lekturę to także rozwijanie własnego stylu. Warto wybierać książki uznanych pisarzy, dzięki którym nauczymy się poprawności gramatycznej oraz ortograficznej. To jedna z najważniejszej korzyści, wynikającej z czytania książek, którą z pewnością doceni każdy dorosły, który już jako dziecko namiętnie czytał książki.
Dzięki czytaniu możemy postawić się w różnych sytuacjach i wyobrażać sobie, co zrobilibyśmy na miejscu bohatera. Otwieramy się tym samym na nowe doświadczenia czy wyzwania, rozszerzamy horyzonty, kształtując własną osobowość. Ponadto dziecko, czytające mądre powieści przygodowe może nauczyć się pozytywnych zachowań, które w dorosłym życiu mogą nie raz uratować człowieka z opresji.
Według badań przeprowadzonych przez amerykańską agencję wspierającą sztukę — NEA — ludzie, którzy regularnie czytają, znacznie bardziej angażują się obywatelsko oraz kulturowo. Co więcej, czytelnicy mają większą swobodę i łatwość wypowiedzi
Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.
Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.
Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.
Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.
Najnowsze komentarze