Pierniki na choinkę, na okno, do zjedzenia…
Ciasteczka – pierniki kojarzą się z miłą świąteczną atmosferą i wspólnym śpiewaniem kolęd. Warto skorzystać z możliwości ich upieczenia, zwłaszcza przed nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia, bo są nie tylko smaczne, ale i wielofunkcyjne. Specyficzne piernikowe ciasto jest na tyle kruche, że jedzenie nie sprawia żadnego problemu, ale i na tyle trwałe, że ładnie udekorowane i wyposażone w zawieszki może posłużyć do uformowania świątecznych ozdób na choinkę czy stroik. Tego typu ozdoby od razu wywołują odpowiednie wrażenie, zwłaszcza że zapach towarzyszący pieczeniu i konsumpcji jest niepowtarzalny i bardzo „domowy”. Przepisów na pierniki jest wiele, ale w pierwszej kolejności dobrze jest poszperać w różnych zakamarkach mieszkania w poszukiwaniu zapisków prababci, babci czy ewentualnie mamy – takie receptury są wyjątkowe i różnią się bogactwem składników od tego, co otrzymamy robiąc zakupy w sklepie.
Bogactwo form
Ciasto piernikowe doskonale się formuje. Wspólne pieczenie i wybieranie form może być świetną zabawą dla wszystkich członków rodziny, dlatego warto zaprosić do kuchni starszych i młodszych bliskich. Sporo radości dostarcza samo przygotowywanie ciasta, ale najfajniejszym etapem jest właśnie rzeźbienie wszystkiego, co tylko podsunie wyobraźnia. Jak najbardziej można korzystać z gotowych foremek – na pewno da się znaleźć takie w domu, są też w sklepach (pojedyncze i komplety). Po upieczeniu różnokształtnych pierników dekoruje się je lukrem, bakaliami, wiórkami itd.
Artykuły potrafią być kwaśne, ale wciągają. Naszą witaminą C jest wiedza, nowości i ciekawostki, które może nie stymulują układu odpornościowego, ale wpływają na umysł i poszerzają wiedzę. Ułatwiamy wchłanianie nowych informacji, budzimy świadomość i nadajemy się do spożywania codziennie.
Cytryna to naturalne lekarstwo, które działa kojąco na nasz układ nerwowy, poprawia nasz nastrój i oczyszcza organizm, przez co czujemy się o wiele lżejsi i gotowi do działania. Nie unikajmy więc cytryny w naszej codziennej diecie, zapewniając sobie naturalny zastrzyk energii na cały dzień.
Nie unikajmy również portalu Lemon TV, który ma właściwości podobne.
Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.
W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.
Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.
Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.
Toruńskie pierniki? Te domowe są chyba znacznie lepsze. Też chyba pomyślę o zrobieniu takich na święta.
Pamiętam jak moja mama zawsze robiła całe blachy takich pierników na święta… Mmm.